Wysypisko ziemi i innych odpadów pod lasem na ulicy Kolibrów
gruz
Zgłoszono 29 października 2018 13:54
Ukończony
W odpowiedzi na Pani zgłoszenie informuję, iż teren ten jest własnością prywatną. Dzielnicowy Straży Miejskiej Miasta Tychy przeprowadził rozmowę z właścicielem działki przy ul. Kolibrów. Ustalono, że w najbliższym czasie gruz zostanie wykorzystany do utwardzenia terenu. Natomiast w sytuacji poruszania się pojazdów z nadmierną prędkością Straż Miejska nie posiada podstaw prawnych do podejmowania interwencji w tej kwestii. Organem odpowiednim jest Wydział Ruchu Drogowego Policji.
6 listopada 2018, 7:17
Chciałabym prosić o pomoc w skierowaniu naszej sprawy do odpowiedniego organu. Od jakiegoś roku na ulicy Kolibrów w Tychach, na drodze do lasu tuż za potokiem Mąkołowiec, zwożone są niezliczone ilości ciężarówek, ziemi, kamieni ale również innych odpadów, które są tam następnie zrzucane. Ciężarówki - często przekraczające nawet 25 ton!!!- jeżdżą tą małą uliczką Kolibrów kilkanaście razy dziennie. Obciążenie tych ciężarówek powoduje, że okoliczne domy aż się trzęsą, mury pękają z tamtej strony ulicy a w naszym przypadku - pęknięcie spowodowało nawet odpadnięcie kafli w łazience. Myśleliśmy, że to tylko chwilowy proceder, jednak niestety trwa nadal a hałdy jakie powstają przy lesie ciągle rosną.
W załączeniu podsyłam zdjęcie samego składowiska. Sprawę zgłaszaliśmy również z mężem na policję, ale nie wiemy niestety czy policja zastała kogokolwiek na miejscu i jak to się potoczyło dalej.
Bardzo prosimy o interwencję i informację: czy ten teren jest terenem prywatnym i wskazane ciężarówki mają prawo tam robić co chcą? Czy tak ogromne ciężarówki obładowane jeszcze ziemią i innymi odpadami mogą w ogóle wjeżdżać na ten teren? Z tego co się orientujemy teren za potokiem jest terenem chronionym, tymczasem po tym małym mostku prowadzącym prosto ulicą Kolibrów do lasu, jeżdżą 25- tonowce, rozjeżdżając ulice i nawożąc błoto piach i ziemię na całą ulicę Kolibrów - zwłaszcza teraz w okresie jesiennym. I nikt się tym nie przejmuje, nie sprząta. Same ciężarówki jeżdżą natomiast z taką szybkością i częstotliwością, głównie wcześnie rano do godzin popołudniowych, że czujemy się jak na niekończącym się placu budowy gdzie wszystko się trzęsie.